Ożywiły się SKOK-i

Maciej Kossowski z Wealth Solutions twierdzi, że inflacja zjada zyski z lokat i jest to w chwili obecnej jedno z popularniejszych haseł na tym rynku. Czy wobec takiego stanu rzeczy znajdzie się jeszcze na tym rynku najlepsza lokata i jaka jest obecnie ta najlepsza lokata? Czy rzeczywiście ma rację Maciej Kossowski czy może nieco przesadził? Jeżeli jednak bliżej przyjrzeć się rynkowie lokat bankowych oraz wskaźnikom inflacyjnym to okażę się, że mimo wszystko ma on rację. Wprawdzie w kwietniu inflacja była nieco mniejsza niż w marcu, ale tylko o 0,3% i wynosiła 2,3%. Oczywiście jeżeli wierzyć noble bankowi, bowiem w marcu można było też w analizach wyczytać, że wskaźnik inflacji za ten miesiąc sięgnął nawet 4,3%. Rozbieżności są więc ogromne. Nie mamy jednak powodu, żeby nie wierzyć tak szacownej instytucji finansowej jaką jest niewątpliwie noble bank. Tak czy inaczej inflacja jest na tyle spora, że najlepsza lokata jest teraz w wielkiej cenie i nadal jest to bez wątpienia lokata z dzienną kapitalizacją odsetek. I o takie lokaty klienci najczęściej pytają i takie lokaty cieszą się ich największym zainteresowaniem. Nie tak odległy jest  czas kiedy rynek lokat bankowych dosłownie kwitł. Koniunktura na tym rynku przez dość długi okres utrzymywała się, ale jak to zwykle bywa skończyła się wraz z zebraniem odpowiedniego kapitału przez banki. Ci co mają głowę na karku i nie boją się ryzyka grają na giełdzie, inwestują w fundusze inwestycyjne, produkty strukturyzowane itd. Ci, którzy nie lubią ryzyka i stawiają na bezpieczeństwo swoich pieniędzy sięgają po lokaty bankowe. Problem tylko w tym, że banki nie są już tak zainteresowane depozytami bankowymi i w ostatnim okresie częściej spadało oprocentowanie lokat niż rosło. Po podniesieniu stóp procentowych niektóre banki nieznacznie podniosły oprocentowanie swych depozytów, ale były i takie które obniżyły – na przykład santander bank. Może więc konta oszczędnościowe? W wielu przypadkach są już prawie tak samo oprocentowane jak lokaty bankowe, a czasami nawet ich oprocentowanie jest wyższe. Ale jak się okazało banki też szczególnie nie interesują się tym sektorem, bowiem zapomniały o podwyższeniu oprocentowania tych kont. Generalnie po podniesieniu stóp procentowych przez radę polityki pieniężnej – ostatnio o kolejne 0,25% – banki nieznacznie podniosły oprocentowanie, ale przede wszystkim lokat długoterminowych. Na przykład aktualnie najlepsza lokata jednodniowa o dziwo proponowana jest przez SKOK Stefczyka i jej oprocentowanie wynosi 5,26%, drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje SKOK Piast z 5%, a trzecie BPS 4%. W rankingu lokat 3 miesięcznych prowadzą idea bank 4,63% przez meritum bankiem 4,51% i 4,47% oraz getin online 4,43% – są to lokaty bez podatku belki. W zestawieniu półrocznym najlepsza lokata oprocentowana jest na 5% i taką lokatę proponuje toyota bank, drugi jest getin i idea po 5%.

Bezpłatne konto, czy darmowe przelewy-co ważniejsze w koncie?

Czujesz, że płacisz dużo za konto bankowe? Chcesz je zmienić, ale w zalewie ofert bankowych, nie wiesz, które konto osobiste jest najlepsze? Na co zwrócić uwagę wybierając je? Co bardziej wziąć pod uwagę: bezpłatne konto, czy darmowe przelewy? Przemyśl dokładnie swój wybór, bo na koncie bankowym można sporo zarobić, lub sporo przepłacić.

Nowy rodzaj kont: bank płaci tobie
Ostatnio banki zaczynają wprowadzać nowy rodzaj kont, w ramach których płaca klientom za konkretne operacje: przelew do inne banku, transakcję kartą, stałe zlecenie. W ten sposób chcą przyciągnąć nowych klientów. A z drugiej strony klient może nie tylko nie płacić z konto bankowe, a wprost na nim zarobić. Szczególnie jeśli posiada wolne środki na inwestycje, to na dobrym koncie oszczędnościowym dołączonym do rachunku osobistego. Trzeba jednak pamiętać, że to ile możemy zarobić na koncie bankowym jest limitowane i nie musi być podstawą do wyboru najlepszego konta bankowego.
Konto internetowe zwykle najtańsze
Poszukiwanie najtańszego konta bankowego trzeba zacząć od kont internetowych. To tego typu rachunki wydają się być najtańszymi. I w wielu przypadkach takie są. Bezpłatne konto w takim przypadku to standard. Zwykle przelewy są również bezpłatne. Karta debetowa zwykle już kosztuje, względnie opłaty można uniknąć dokonując odpowiedniej liczby transakcji w ciągu miesiąca. Ale czy konto internetowe zawsze spełni swoją rolę? Dla tych, którzy potrzebują wizyt w oddziale lub specyficznych usług doradcy bankowego, tego typu rachunek osobisty będzie niewystarczający.

Oceniaj całokształt
Co więc brać pod uwagę wybierając rachunek bankowy? Dla każdego jest ważne co innego. Dla osób, które wykonują mało operacji bankowych bezpłatne konto (czyli brak prowizji za jego prowadzenie), powinien być priorytetem. Dla osób, które wykonują do transakcji zarówno internetowych, jak i w oddziale idealne będzie konto, którego całkowity koszt będzie minimalny. Może być to konto z prowizją za prowadzenie, o ile w ramach tej opłaty inne usługi będą bezpłatne (np. bankomaty, czy stałe zlecenia). Poza tym, wybierając konto bankowe należy wziąć pod uwagę dodatkowe usługi dołączone do konta: możliwość zaciągnięcia debetu, kredytu, karty kredytowej lub innych usług jeśli jesteś przedsiębiorcą. Wybór więc konta, to nie tylko odpowiedź na pytanie: bezpłatne konto, czy darmowe przelewy.

Oprocentowanie wciąż w dół

Na rynku lokat bez zmian, w zasadzie klienci już zaczynają się powoli przyzwyczajać, że na zwyżki w oprocentowaniu depozytów raczej nie mają co liczyć. Od dawna bowiem banki częściej obniżają oprocentowanie niż podnoszą.  Nic więc dziwnego, że nie są one już tak atrakcyjne jak to było kiedyś. Czasami nawet jeżeli jakiś bank zdecyduje się na podwyższenie oprocentowania to najczęściej jest to ruch typowo kosmetyczny, który niewiele ma wspólnego z biznesem. Chociaż jak mówią rynek lokat bankowych to nie biznes tylko forma oszczędzania. Być może, tylko nikt nie chciałby, aby jego pieniędzmi obracano za darmo. Banki robią to ostatnio nad wyraz chętnie. Nie sprawdziły się więc prognozy naszych analityków finansowych, którzy twierdzili, że w wakacje banki raczej nie będą majstrowały przy lokatach. Tymczasem nie doczekały końca sezonu urlopowego i przystąpiły do dalszych obniżek lokat. Możemy na przykład poruszyć temat lokat jednodniowych. Lokaty jednodniowe, pomimo starań banków, zajmują coraz to niższe stanowisko.
” Co czwarty bank przyjmujący depozyty od klientów indywidualnych oferuje lokaty jednodniowe w celu ominięcia podatku od zysków kapitałowych. Ta forma krótkoterminowego oszczędzania jeszcze do połowy 2008 r. była przeznaczona wyłącznie dla zamożnych konsumentów i przedsiębiorstw. Teraz może skorzystać z niej niemal każdy klient, ale prawdopodobnie bez trudu znajdzie atrakcyjniejsze konto oszczędnościowe. Tym bardziej, że takie rachunki ma już większość banków. Średnie oprocentowanie netto depozytów jednodniowych jest tylko o 0,2 pkt proc. wyższe niż wszystkich dostępnych na rynku kont oszczędnościowych. Jednak na tle rachunków wyłącznie z kapitalizacją dzienną wypadają one blado – różnica wynosi niemal 1 pkt proc. na niekorzyść lokat jednodniowych”
Może dlatego lepiej zdecydować się na inne lokaty, które również mają wiele korzyści. Zwłaszcza, że banki oferują naprawdę dobre warunki.
– Nie ulega wątpliwości, że od jakiegoś czasu procentowanie lokat w banku bardziej skłania się ku spadkom niż wzrostom. Często banki obniżając oprocentowanie lokat krótkoterminowych w zamian podwyższają oprocentowanie lokat długoterminowych. Problem w tym, że lokaty długoterminowe, lokaty roczne, a także dwuletnie i trzyletnie nie cieszą się zbyt wielkim powodzeniem. Natomiast największe zainteresowanie wzbudzają lokaty 1, 3 i 6 miesięczne, których oprocentowanie niestety również spada. Może więc rzeczywiście postawić na lokaty negocjowane?- zastanawia się klient rynku lokat.
Bankom nie zależy na rynku lokat bankowych dlatego, ponieważ mają pieniądze.  Jak twierdzi jeden z analityków  banki mają wolne środki, a świadczy o tym chociażby ich udział w aukcjach krótkoterminowych papierów wartościowych organizowanych przez NBP, a także współczynnik ich wypłacalności. Przypomnijmy, że prawnie chroniony próg wynosi 8%, tymczasem aktualny współczynnik wypłacalności banków przekroczył 13%. A lokaty negocjowane? No cóż lokaty negocjowane przeznaczone są dla klientów o nieco zasobniejszych portfelach. Oczywiście są tacy, którzy posiadają na przykład „zbędne” 50-70 tysięcy złotych, chcą je ulokować w banku, ale chcą też ponegocjować oprocentowanie takiego depozytu. Jest taka możliwość, stąd lokaty negocjowane. Jednakże od jakiego poziomu można negocjować z bankami uzależnione jest tylko i wyłącznie od samych banków. Tylko czy to się opłaca?
– Najniższą kwotą do negocjacji jest 5 tysięcy złotych w pekao sa. Ale nie trzeba się temu dziwić, bowiem bank ten w standardzie ma jedne z najniższych stawek na rynku. Nawet więc jeżeli klient wynegocjuje niezłe dla siebie warunki to może okazać się, że takie oferty ma wiele innych banków bez negocjacji. Między innymi dlatego lokaty negocjowane są opłacalne dla tych którzy mają po prostu kasę – twierdzi znawca tego rynku.