Drugi kwartał 2011 roku niesie dla potencjalnych nabywców mieszkań pozytywną informację. Ceny mieszkań idą w dół za pośrednictwem wzrostu podaży na rynku mieszkaniowym. Powodem tych rewolucji jest również wznowienie tych inwestycji, które zostały zatrzymane z powodu kryzysu gospodarczego. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Związek Banków Polskich, banki w ciągu ostatniego roku udzieliły 57 tys. kredytów mieszkaniowych. Jest to o tyle nowa informacja, że kilka miesięcy wcześniej chętnych na zadłużenie w imię własnego M było 5% więcej. Z czego to wynika? Przede wszystkim z restrykcji nałożonych przez Komisje Nadzoru Finansowego na banki, które dotyczą procesu udzielania kredytów. Mniejsza dostępność kredytów w połączeniu z sytuacją demograficzną skutkuje więc ograniczonym popytem a to w konsekwencji do spadku cen mieszkań. Wysokie ceny mieszkań w największych miastach w Polsce generują nowe projekty. Efektem tego jest zaostrzona konkurencja na rynku deweloperskim, która odciska swoje piętno na cenach mieszkań. Tendencja spadkowa utrzymuj się od kilku miesięcy. W tej sytuacji deweloperzy skupili się na sprzedaży mieszkań wybudowanych wcześniej lub jedynie odmrażali stare projekty, nie występując przy tym o nowe zezwolenia. Sprzedaży pomagały obawy związane ze zmianami rządowego programu Rodzina na Swoim. Panuje przekonanie, że taka tendencja utrzyma się w najbliższych miesiącach na rynku mieszkań dużych aglomeracji. Przyczyną tego zjawiska jest wysoka podaż. Finalne ceny mieszkań w opinii ekspertów mają być dużo niższe, z uwagi na ogromną przecenę gruntów. Już wkrótce będziemy obserwować znaczącą obniżkę cen mieszkań w Polsce. Szacuje się, że cena za metr kwadratowy powierzchni mieszkalnych w niektórych miastach może nawet obniżyć się o 500-1000 zł. W tym roku ceny nieruchomości mają realnie zmniejszyć się o 4,5 proc., a do końca 2015 roku o 10,5 proc.
Moje oszczędzanie
Chcesz zdywersyfikować swoje źródło dochodów? Marzysz o inwestycjach, które zapewnią Ci byt?Jeżeli posiadasz nadwyżki finansowe to wszystko przed Tobą. Od dziś możesz rozpocząć inwestowanie. Jeżeli jednak nie posiadasz wolnych środków to sprawdź jak je pozyskać!
Jednym z najbardziej irytującym powiedzeniem jest hasło „nie da się”. Jak wiadomo dla chcącego nic trudnego. Osoby, które chciałyby zaoszczędzić , jednak twierdzą, że to przekracza ich kompetencje powinny zapoznać się z krótką instrukcją oszczędzania. Największym problemem jest samo rozpoczęcie kontroli wypływów i wpływów. Warto więc założyć sobie zaporową kwotę, którą chcemy oszczędzić w danym miesiącu. Określenie celu jest priorytetowe w każdym działaniu i stanowi wielkie ułatwienie poszczególnych etapów. Załóżmy, że nasz cel wynosi 500 PLN. Co zrobić aby zaoszczędzić taką kwotę? Pomysłów jest kilka. Dobrym sposobem na obronienie kilku złotówek dziennie jest ich odkładanie. Mogą to być małe kwoty jak np. 5 PLN. Dzięki tej metodzie jesteś w stanie odłożyć 150 PLN w skali miesiąca. Inną alternatywą jest używanie o 20% mniej wszystkich produktów. Może to być proszek do prania czy też cukier. My osobiście nie odczujemy bezpośrednich skutków z takiego działania, jednak nasz portfel powiększy się o kilkadziesiąt złotych. Głównym błędem jaki popełniają prawie wszyscy jest brak sporządzania listy przed wyjściem do sklepu. Planowałeś zakup chleba a wróciłeś z nową parą jeansów? No właśnie. Aby uniknąć takich sytuacji należy zawsze sporządzać listę potrzebny produktów. Inaczej możemy być pewni , że w naszym koszyku znajdzie się nadbagaż. Płacisz za prowadzenie konta? Zastanów się nad zmianą! Dzisiaj większość kont bankowych oferuje darmową obsługę. Nie trać cennych złotówek i załóż konto osobiste w innej placówce. Inwestowanie w swoje oszczędności to podstawa dla pomnażania źródeł dochodu.
banki zabezpieczają karty
Karta płatnicza pozwala na podejmowanie gotówki z bankomatu lub dokonywanie bezgotówkowych płatności za towary i usługi. Nikogo już nie trzeba namawiać do jej posiadania, bo wygodę, jaką zapewnia nam „plastik” wszyscy znamy.
Ofert proponowanych przez banki jest mnóstwo. Wybierając konkretną kartę płatniczą, z konkretnego banku, biorąc pod uwagę wiele jej atrybutów, musimy uwzględnić zabezpieczenia kart płatniczych. Bezpieczeństwo posługiwania się kartami magnetycznymi zapewnia przede wszystkim kod PIN. Umożliwia on uwierzytelnienie osoby posługującej się kartą. Urządzenie realizujące transakcję odczytuje z karty zawarte w niej informacje dotyczące banku-wydawcy karty, numeru karty oraz daty ważności. Numer karty wraz z kodem PIN wysyłane są do wystawcy karty w celu ich weryfikacji. Wystawca sprawdza, czy podany PIN jest zgodny z zapisanym w bazie danych wystawcy dla danej karty i w razie pozytywnej weryfikacji zwraca numer rachunku bankowego, z którym związana jest dana karta. Następnie wysyłane jest zapytanie do systemu bankowego w celu autoryzacji transakcji na danym koncie na podaną kwotę. W przypadku pozytywnej odpowiedzi transakcja jest zatwierdzana. Nowością na rynku są karty chipowe. Każda karta chipowa składa się z procesora i pamięci, dzięki czemu można umieścić w nich wiele aplikacji, które zwiększają ich funkcjonalność. Karta wirtualna nie ma paska magnetycznego, miejsca na podpis właściciela, ani chipa. Rozważając zabezpieczenia kart płatniczych należy z całą pewnością stwierdzić, że większy poziom bezpieczeństwa oferują karty chipowe.
Charakteryzują się one bezpieczną kontrolą dostępu, możliwością szyfrowania i deszyfrowania informacji, a także możliwością generowania i weryfikowania podpisów cyfrowych. Ale najlepiej zabezpieczone karty nie dają nam 100% gwarancji bezpiecznego korzystania z kart płatniczych. To w dużej mierze od nas samych zależy jej bezpieczeństwo, a tym samym naszych pieniędzy. Ważną sprawą jest pilnowanie kodu PIN, by nie dostał się w niepowołane ręce. Podobnie numer karty i dane zawarte na karcie. Kartę płatniczą musimy trzymać w niedostępnym miejscu i na tyle mieć ją na oku, by w każdej chwili móc zauważyć jej zniknięcie. Dokonując transakcji w sklepie nigdy nie powinniśmy tracić naszej karty z oczu. Jeśli sprzedawca stwierdza, że terminal znajduje się na zapleczu to idźmy tam z nim. To niewiele kosztuje a zabezpiecza nas przed oszustwami, których mógłby dopuścić się nieuczciwy sprzedawca. I ostatnia uwaga, jeśli mimo wszystko karta zginie lub zostanie skradziona należy natychmiast ja zastrzec.
W większości przypadków banki – wystawcy kart – przyjmują na siebie odpowiedzialność za transakcje dokonane skradzioną kartą od momentu zastrzeżenia. W ten sposób możemy uniknąć ogromnych strat ma, które może narazić nas wykorzystania karty przez złodzieja. Jeśli będziemy o tym wszystkim pamiętać problem bezpieczeństwa naszych kart płatniczych zniknie.
Najlepsza jednodniowa
Wydaje się, że ostatnio jest wiele prawd o rynku lokat bankowych, a jedna z nich mówi, że banki po zebraniu odpowiedniego kapitału skupiły się wyłącznie na akcji kredytowej, natomiast lokaty bankowe zeszły na dalszy plan. No może nie do końca, bowiem banki również nie do końca złagodziły swoją politykę kredytową, a w w wielu przypadkach wręcz ją zaostrzyły – zgodnie zresztą z zapisami rekomendacji T. Tymczasem od jakiegoś czasu powoli ale systematycznie spadało oprocentowanie depozytów bankowych i coraz trudniej było i praktycznie jest o korzystne lokaty bankowe – korzystne w rozumieniu klientów, a nie banków. Jednak są jeszcze instytucje finansowe, dla których lokaty oferty depozytów są jeszcze ważne /idea bank, fm bank, meritum bank, getin noble bank/. Trzeba jednak od razu dodać, że najczęściej dotyczy to lokat z dzienna kapitalizacją odsetek oraz lokat jednodniowych. Tak więc najlepsza lokata w chwili obecnej to lokata z dzienną kapitalizacją odsetek i lokata jednodniowa. Dlaczego akurat jednodniowe? Może dlatego, że lokaty jednodniowe łączą w sobie zalety lokat tradycyjnych, kont oszczędnościowych oraz lokat z dzienną kapitalizacją odsetek. Szkoda tylko, że na naszym rynku niewiele banków ma w swojej ofercie lokaty jednodniowe. Pamiętajmy przy tym, że zakładając lokatę jednodniową unikamy płacenia podatku belki / odsetki dzienne nie mogą jednak przekroczyć 2,50 zł./, ale kwota lokaty jednodniowej nie może przekroczyć 15 tysięcy złotych. ” We wszystkich bankach posiadających w swojej ofercie tego typu depozyty, istnieje możliwość automatycznego rolowania inwestowanych środków. W rezultacie wielokrotnie zakładana lokata jednodniowa przyjmuje postać lokaty długoterminowej o dziennej kapitalizacji odsetek” – scharakteryzowano lokatę jednodniową w jednej z porównywarek kredytowych. Tak więc dla osób decydujących się na depozyty bankowe najlepsza lokata bankowa to lokata jednodniowa. Trzeba jednak pamiętać, że jak wszystkie oferty tego typu mają swoje zalety i wady. Z pewnością do zalet należy zaliczyć stały dostęp do środków bez utraty odsetek. A w zasadzie traci się, ale jedynie za ostatni dzień, a nie jak w przypadku lokat oszczędnościowych, gdzie zerwanie lokaty kosztuje utratę wszelkich odsetek. Drugą zaletą jest fakt, że średnie oprocentowanie tych lokat jest wyższe niż kont oszczędnościowych, w których klient ma również dostęp do zgromadzonych środków. Natomiast wady to przede wszystkim konieczność założenia w tym banku konta bankowego. Są to oczywiste koszty, które mogą w ostatecznym rozrachunku wpłynąć na dochody z lokaty jednodniowej. I jeszcze jedno. Do niedawna najlepsze oprocentowanie lokat jednodniowych proponowały takie banki jak: „Sprawdź” – 6,17%, bank bps – 4,94%, multibank – 4,85%, mbank – 4,50% oraz bank bgż również 4,50% i tylko bank bps nie wymaga założenia konta w tym banku.
Może inflacja pomoże
Wprawdzie banki nadal usiłują przekonać swoich klientów do depozytów śladowym wzrostem oprocentowania lokat długoterminowych, ale ci raczej nie dają się na to nabierać. Prawda o runku lokat bankowych jest bardzo prozaiczna, staje się on coraz mniej atrakcyjny i nie zmieni tego faktu kosmetyka oprocentowania. Klienci tego rynku oczekiwali, że banki będą bardziej przekonywujące po wprowadzeniu podwyżek stóp procentowych, ale na na oczekiwaniach się skończyło. Rada Polityki Pieniężnej już czterokrotnie podwyższała stopy procentowe w tym roku, ale nadal dobra lokata na tym rynku to marzenie ściętej głowy. Tymczasem analitycy twierdzą, że wcześniej czy później banki muszą zareagować, jeżeli nie na podwyżki stóp procentowych to z pewnością na rosnącą inflację, która w maju sięgnęła już 5 procent. Częściowo mają rację bowiem na przykład podwyżką stóp procentowych zareagowały takie banki jak: meritum bank, ing bank śląski oraz mbank. Tak więc w tych bankach dobra lokata dla klienta jest już możliwa. Wszystko wskazuje na to, że ich śladem pójdą inne banki. Najczęściej klienci tego rynku nadal wybierają lokaty jednodniowe, ale wybierając tego rodzaju lokaty bankowe ważne jest porównanie ofert, bowiem tylko w ten sposób można znaleźć korzystna ofertę. Pozostałe lokaty już niekoniecznie cieszą się zainteresowaniem klientów, a szczególnie lokaty długoterminowe, ponieważ lokaty roczne czy dwuletnie to niepotrzebne ryzyko oraz zamrożenie środków. Najczęściej zainteresowanie klientów tego rynku zwykle kończy się na lokatach 1, 2, 3 miesięcznych. Wprawdzie banki często obniżając oprocentowanie lokat krótkoterminowych w zamian podwyższają oprocentowanie lokat długoterminowych – tak jak to ostatnio niektóre banki zaczynają robić – generalnie jednak niewiele to zmienia. Póki co najlepsze oferty i dobra lokata istnieje w takich bankach jak: przy jednodniówkach SKOK-i oraz BPS, a przy pozostałych, fm, getin idea, wspomniany już meritum, toyota oraz noble. Najważniejsze jednak, że w oprocentowaniu lokat wreszcie coś się ruszyło, ponieważ w tym roku rada polityki pieniężnej już czterokrotnie podnosiła stopy procentowe, ale niestety rosła także inflacja. Zdaniem lokat.pl: „oprocentowanie lokat wzrośnie o 0,5 – 1 pkt procentowego, jednak poziom podwyżek oprocentowania lokat będzie zróżnicowany w poszczególnych bankach. Sądzimy, że jeszcze latem będą to niewielkie zmiany oprocentowania lokat, ale po wakacjach oprocentowanie lokaty bankowej wzrośnie o 0,5–1 pkt procentowego. Promowane będą lokaty na długie terminy: lokaty sześciomiesięczne i lokaty roczne, choć banki będą jeszcze chciały wykorzystać ostatni moment na oferowanie lokat z dzienną kapitalizacją odsetek, która pozwala uniknąć płacenia tzw. podatku Belki. Będzie to możliwe do 1 stycznia 2012 r., kiedy mają się zmienić przepisy podatkowe.