Burzliwy okres jaki ostatnio przechodzą lokaty bankowe wynosi na piedestał inny mniej popularny bankowy produkt. Jest nim polisa lokacyjna. Ta w przeciwieństwie do innych produktów finansowych depozytowych nie jest związana z płatnością Belki. Czym jest mrożący krew w żyłach Belka i czym charakteryzuje się poliso lokata w tekście poniżej. Wprowadzenie podatku Belki zatrząsło opinią publiczną. Jak się bowiem okazuje płatność aż 19% z zysków kapitałowych przy niskich progach procentowych i bardzo wysokiej inflacji powoduje , że konsumenci zaczęli wątpić w opłacalność lokat bankowych. Widać to po coraz mniejszym zainteresowaniu owymi lokatami. Klienci wolą inwestować w bardziej solidne instrumenty inwestycyjne zamiast pakować się z lokaty, które nie dadzą im żadnych sensownych zysków. Mimo niskiej tolerancji dla poczynań rządu, banki postanowiły walczyć o swoich wiernych klientów. Sposobów jest kilka. Podstawowym dzisiaj jest promocja depozytów oprocentowanych na horrendalnie wysokie progi procentowe (8 – 9%) przy założeniu okresu promocyjnego. Kolejnym ciekawszy sposobem jest wynoszenie na piedestał innych usług finansowych. Przykładem mogą być lokaty strukturyzowane albo polisy lokacyjne. Polisa lokacyjna jest połączeniem klasycznej lokaty bankowej lub obligacji skarbu państwa z produktem ubezpieczeniowym. Właśnie dlatego, że powszechnie występuje w roli produktu ubezpieczeniowego, konsument nie jest zobowiązany do płacenia podatku Belki od zarobku na poliso lokacie. Polisy lokacyjne stały się modne w momencie przywrócenia Belki na łamy bankowe. Niestety nie są one aż tak korzystne jakby to się wydawało. Niestety instytucja, która podpisuje z nami umowę na ową polisę nie daje nam gwarancji kapitału. W przypadku plajty tracimy aż 50 % z zainwestowanych funduszy.